Amerykański samuraj to dziecko czasów VHS – prosty kryminał sztuk walki, w którym najważniejszy jest krwawy turniej. Od początku wszystko zmierza właśnie do niego i choć fabularnie nie ma to większego sensu, to przynajmniej można popatrzeć na łamane (gumowe) kończyny i odcinane (sztuczne) głowy.

Dawno, dawno temu gdzieś w japońskich górach rozbił się samolot i katastrofę przeżył jedynie mały chłopiec, Andrew (David Bradley). Adoptował go miejscowy samuraj i wychował jak syna. Ba, przekazał mu miecz będący w rodzinie od pokoleń. Prawdziwy syn mężczyzny, romansujący z yakuzą Kenjiro (Mark Dacascos), był bowiem niegodny tego zaszczytu.

Minęło dziesięć lat i Andrew pracuje jako dziennikarz w Los Angeles. Pewnego dnia dowiaduje się o dziwacznym zabójstwie w Turcji i razem z seksowną panią fotograf (Valarie Trapp) udaje się na miejsce, by przyjrzeć się sprawie. My już wiemy, że za morderstwem stoi Kenjiro, który bierze udział w krwawym turnieju. Ba, jest lokalnym mistrzem. I że Andrew wpadnie w łapy miejscowych gangsterów i nie będzie miał wyboru. Stanie do walki z bratem.

Pierwsze pół godziny zapowiada egzotyczny kryminał połączony z romansem i doprawiony humorem. To fajna, strawna mieszanka, która jednak szybko ustępuje miejsca owemu sztampowemu turniejowi. A tam już zgadza się mniej. Historia jest zbyt naciągana, by się nią zachwycać, zaś motywacje poszczególnych postaci nie mają większego sensu. Bronią się walki, fajnie zaplanowane, widowiskowe, krwawe, oraz całe ich zaplecze. To właśnie dzięki temu Amerykański samuraj podobał się w czasach VHS-ów.

Zobacz, jeśli:
– Kochasz stare filmy sztuk walki, zwłaszcza te turniejowe
– Jesteś fanem Bradleya lub Dacascosa

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na historię o samurajach
– Masz nadzieję, że to jednak kryminał

Michał Zacharzewski

Amerykański samuraj, American Samurai, 1992, reż. Sam Firstenberg, wyst. David Bradley II, Mark Dacascos, John Fujioka, Rex Ryon, Valarie Trapp, Melissa Hellman, Rocky McDonald, Michael Morim, Irena Shulman, Antony Szeto, Ron Vreeken, John Slater, Koby Azarly

Ocena: 5/10

Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.