Rok temu Magdalena Salik zgarnęła wszystkie liczące się nagrody polskiego światka fantasy i science fiction. Jej Płomień okazał się ambitną, napisaną z rozmachem literaturą, w której wizja przyszłości była jedynie parawanem umożliwiającym lepsze zrozumienie teraźniejszości. Podobnie jest z Wściekiem. Tu również nieistniejąca jeszcze technologia pozwala dokładniej przyjrzeć się naszym czasom. Wydarzeniom, trendom, ale i ludziom.

We Wścieku mamy mamuty. Nie te stare, włochate słonie sprzed kilkunastu tysięcy lat, ale te nowe, wytworzone w laboratoriach generycznych i powołane do życia staraniem biolog Marie Duchene. Kiedy na jej oczach ginie sponsor projektu i zarazem jeden z najbogatszych ludzi na świecie, kobieta zostanie wciągnięta w wir niebezpiecznych i z jej punktu widzenia absurdalnych wydarzeń. Ponownie zetknie się też ze swoim niemal już byłym mężem, glacjologiem Daganem Talbotem, obecnie aktywistą klimatycznym. Kto wie, może również z hackerami, którzy w międzyczasie planują naprawić świat.

Bo świat roku 2040 jest inny. Może i lepszy miejscami, ale też mocno zepsuty, dławiony blackoutami i różnymi innymi nieprzyjemnymi konsekwencjami postępu cywilizacyjnego. I choćby z tego powodu warto po Wściek sięgnąć. Przekonać się, jaką przyszłość możni tego świata nam szykują, co czeka nas zdaniem naukowców w nie tak odległej przyszłości. Przy czym – co warto podkreślić – książka nie jest naukowym bełkotem. To sprawnie napisana powieść o ludziach i ich emocjach. Marzeniach, dążeniach i potrzebach. Także o społeczeństwach, których inercja jest porażająca.

Wściek jest lepszy od Płomienia. Okazuje się thrillerem naprawdę bardzo dobrze napisanym, pełnym doskonałych literacko opisów czy zaskakujących wydarzeń. Do tego żwawszym, emocjonującym, przez całą lekturę intrygującym. Do tego jeszcze ów tytuł, trafnie diagnozujący zachowania niektórych bohaterów, ale też opisujący naszą, współczesną rzeczywistość. Przecież cały współczesny internet to jeden hejterski wŚciek. A internet to nasz świat w miniaturze.

Joel

Wściek
Autorka: Magdalena Salik
Wydawnictwo Powergraph

Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.