Ostatnia misja USS Indianapolis

Ostatnia misja USS Indianapolis przypomina zapomniany epizod z czasów II wojny światowej. Opowiada bowiem o tragedii marynarzy tytułowego statku i bezwzględności admiralicji. Niby skupia się na honorze, a w rzeczywistości zniechęca do wojska i… rekinów. A podobno bardziej prawdopodobne jest, że człowiek zginie od uderzenia pioruna. To jak to jest?

W 1945 roku alianci odnoszą sukces za sukcesem, ale na Pacyfiku wojna daleka jest od końca. Stąd zapada decyzja o zrzuceniu na Japonię eksperymentalnej bomby. USS Indianapolis pod dowództwem kapitana McVaya (Nicolas CagePeggy Sue wyszła za mąż) otrzymuje rozkaz dostarczenia uranu do bazy Tinian na Morzu Filipińskim. I to bez obstawy, by nie rzucać się wrogowi w oczy. Transport udaje się zrealizować, ale w drodze powrotnej jednostka natyka się na japoński okręt podwodny.

Takie ryzyko istniało od początku i było duże. Marynarze, świadomie bądź nieświadomie, wyruszając w tę misję ryzykowali życiem. I na naszych oczach giną, bo po spektakularnym zatonięciu jednostki Ostatnia misja USS Indianapolis serwuje nam obraz rozbitków okupujących przez kilka dni nieliczne tratwy ratunkowe, umierających od ran, z pragnienia i wyziębienia, a przede wszystkim na skutek ataku rekinów.

Ostatni akt filmu to powojenny proces kapitana McVaya, który pomimo licznych dowodów na brak błędów w sztuce, włącznie z zeznaniami kapitana japońskiej jednostki, zostaje uznany za winnego tej tragedii. Swoje dokładają rodziny ofiar, które nie przestają go dręczyć. Ostatnia misja USS Indianapolis jest też więc filmem o odpowiedzialności, często również nie za swoje błędy. I o braku zrozumienia, czym tak naprawdę jest wojna.

Ostatnia misja USS Indianapolis okazuje się obrazem poprawnie zrealizowanym, przekazującym wiedzę historyczną, choć jednocześnie pozbawionym błysku. Morska bitwa nie robi większego wrażenia, batalia sądowa pokazana jest skrótowo, jedynie nadzieja, z jaką marynarze wyczekują ratunku, potrafi wzruszyć. Uwagę polskich widzów zwraca Weronika Rosati w epizodycznej roli żony kapitana. To jedna zbyt mało, by zachwycić.

Zobacz, jeśli:
– Interesujesz się historią wojny
– Ciekawi cię Cage w roli kapitana
– Lubisz opowieści o rekinach

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na spektakularną akcję
– Nie lubisz, gdy wojsko nie broni żołnierzy

Michał Zacharzewski

Ostatnia misja USS Indianapolis, USS Indianapolis: Men of Courage, 2016, reż. Mario Van Peebles, wyst. Nicolas Cage, Tom Sizemore, Thomas Jane, Matt Lanter, Weronika Rosati, Cody Walker, Brian Presley, Emily Tennant, Emily Marie Palmer, Johnny Wactor, Adam Scott Miller, Mandela Van Peebles, Matthew Pearson, Justin Nesbitt, Joey Capone, Craig Tate, Gary Grubbs, Shamar Sanders, Currie Graham, Judd Lormand, Zero Kazama, James Remar

Ocena: 5/10

Polub nas na FacebookuTikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.