
Curcuma pochodzi ze Szczecina. Tworzą ją Łukasz Szulborski (wokal), Jakub Degórski i Tomasz Jóźwiak (gitary), Wojtek Król (bas) oraz Adam Partyka (perkusja). Grają już razem od kilku lat, wystąpili na Rock for People i zdołali wygrać Antyfest, dzięki czemu nagrać swoją debiutancką płytę Ona. Kolejne wydawnictwo nazywa się Nowa era turbo kobiet i powstało w kultowym Izabelin Studio.
Jaką muzykę gra Curcuma? To melodyjny rock ocierający się chwilami o pop, a kiedy indziej o alternatywę. Jego atutem nadal są polskie teksty oraz przyjemne, wpadające w ucho melodie. W dodatku kompozycje są zróżnicowane, przypominające z jednej strony Video, z drugiej późną Comę czy chociażby Organka. Otwierający album tytułowy Nowa era turbo kobiet nadaje się na radiowy przebój w dowolnej rozgłośni.
Owa różnorodność nie jest zła. Bliżej pachnie prog-metalem, choć łagodnym, nieśpiesznym, kołyszącym. Tu z kolei ma w sobie więcej z psycholdelii, jest utworem wyciszonym, początkowo wręcz usypiającym, choć potem ożywającym niczym klasyki rocka. Wrażenie robią również Służby porządkowe, w którym czuć dalekie echa nowej fali. Do jedenastu piosenek zebranych na płycie dołączają dwa utwory akustyczne, Tu i Niewinny.
Curcuma pewnie poszła na jakieś kompromisy, ale stworzyła album, który ma szansę spodobać się szerokim masom. Każdy chce pójść śladami Feela, osiągnąć oszałamiający sukces, jednak mało komu się to udaje. Szczeciński zespół ma na to papiery. Pytanie, czy się przebije na szalenie trudnym i nie do końca uczciwym rynku radiowej komercji.
Joel
Curcuma, Nowa era turbo kobiet
Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.