
The Sex Substitute to jeden z tych filmów erotycznych, które w przeszłości wyświetlane były w co odważniejszych telewizjach. Zdobył też popularność na płytach i doczekał się kontynuacji. Z czasem został jednak zapomniany – dziś podobnych produkcji chyba już się nie kręci.
Fabuła jest prosta jak konstrukcja cepa. Główny bohater zostaje poproszony o zaopiekowanie się luksusową willą podczas nieobecności gospodarzy. Willa ta, jak się okazuje, jest luksusowym spa, zaś jej właściciel pełni też rolę psychoterapeuty. Z jakichś powodów klientki – atrakcyjne kobiety w młodym wieku – pojawiają się przed drzwiami i uznają bohatera za terapeutę zastępczego. Z jakichś powodów dochodzi do zbliżenia…
Z powodów oczywistych: to film erotyczny i na tym właśnie się koncentruje. Fabuła pełni rolę kwiatka do kożuszka i nie ma większego sensu. Mimo to twórcy The Sex Substitute idą w zaparte, każą bohaterom rozmawiać, rozważać różne sytuacje, ba, wyczarowują nawet kilka zabawnych żartów. Być może to właśnie one zapewniły tej produkcji popularność.
Docenić można sprawność twórców. The Sex Substitute prezentuje się lepiej niż tasiemcowe seriale telewizyjne. Ma ciekawe wnętrza, przyzwoite kadry, efektowne kostiumy. Aktorsko kuleje, ale też nie można spodziewać się zbyt wiele po takich produkcjach. Są, jakie są. Służą temu, czemu służą. Kiedyś miały swoich amatorów. A jak jest dzisiaj?
Zobacz, jeśli:
– Lubisz takie produkcje
– Cenisz sprawność realizacyjną
Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na niezła fabułę
– Myślisz, że to coś więcej niż tylko erotyk
Michał Zacharzewski
The Sex Substitute, Body and Soul, 2001, reż. Kelley Cauthen, wyst. Marklen Kennedy, Flower Edwards, Catalina Larranaga, Sebastien Guy, Jennifer Avalon, Teanna Kai, April Flowers, Jacy Andrews
Ocena: 4/10
Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.