Bojki

Pochodzący z 2000 roku półamatorski dokument Bojki w reżyserii Janusza Gawryluka ma wiele wad, ale jedną wielką zaletę. Świetnie dokumentuje klimat tamtych lat, sposób myślenia ludzi, pewną beznadzieję życia i brak perspektyw. Także mentalną degrengoladę graniczącą z patologią.

Film rozpada się na trzy części. Kilkuminutowy wstęp to krótka historia Bielska Podlaskiego, opowiedziana niby na poważnie, z ambicją opisania miasta, a jednocześnie z gimnazjalnym zacięciem („wszystko w pizdu spłonęło”). Po niej przechodzimy do dania głównego, czyli obrazu nastolatków siedzących na kanapie przed blokiem, pijących alkohol i wydzierających się. Całość wieńczy kilka przypadkowych rozmów z mieszkańcami miasta, głównie bezrobotnymi mówiącymi o braku perspektyw.

Sytuacja była słaba, tego nie da się ukryć. Po ukończeniu marnych szkół uciekało się z miasta, chociażby na studia, bądź szło do wojska, gdyż służba była obowiązkowa. Po jej zakończeniu lądowało się z reguły na bezrobociu. W Bielsku sięgało ono 20 procent, gdyż na zatrudnienie w największym lokalnym zakładzie należącym do produkującej napoje firmy Hoop mogli liczyć przede wszystkim inwalidzi. Największą atrakcję w mieście stanowiło tanie wino pite na ławkach, w parkach i na działeczkach.

Władze nie umiały w żadne sposób zagospodarować potrzeb młodych ludzi. Oferowały im sekcje pieśni patriotycznych i tańców ludowych, co brzmi dziś kabaretowo. Stąd przez większą część Bojki oglądamy bezsensowne rozmowy kilku pijanych młodych ludzi – głównie chłopaków, choć jest i jedna dziewczyna – drących mordy i sikających pod murem. Dość powiedzieć, że na najbardziej ogarniętego z nich wygląda dołączający do nich czasami chłopak z zespołem wad wrodzonych. Tylko co mogliby ci ludzie robić? Majsterkować?

To nie tylko Bielsk, ale setki innych miasteczek, które wyglądały dokładnie tak samo. Wszędzie były takie ławki czy kanapy, wszędzie dominował ten sam tani alkohol, ta sama nienawiść do policji. Bojki świetnie to uchwyciły i przypominają czasy, które już chyba odeszły. Coraz mniej jest takich klimatów. Ludzie po domach siedzą. Żyją w internetach.

Zobacz, jeśli:
– Pamiętasz przełom wieku
– Też siadywałeś na ławeczce
– Lubisz dokumenty społeczne

Odpuść sobie, jeśli:
– Odrzuca cię wulgarność
– Masz dość polskiej patologii na co dzień

Michał Zacharzewski

Bojki, 2000, reż. Janusz Gawryluk

Ocena: 7/10

Polub nas na Facebooku.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.