
Nie byłoby Autosplit, gdyby nie Jean-Claude Van Damme. Słynny belgijski aktor i karateka zasłynął jako mistrz szpagatów. Wykonywał je w wielu swoich filmach i z czasem stały się jego znakiem rozpoznawczym. Doszło nawet do tego, że wystąpił w reklamie ciężarówek Volvo, wykonując szpagat na dachach dwóch jadących obok siebie pojazdów.
Autorzy gry Autosplit z pewnością tę reklamę widzieli, bo o ciężarówki i szpagaty w niej chodzi. Wyobraźcie sobie autostradę prostą jak strzała i dwie ciężarówki sunące w lewą stronę. Na ich dachu stoi człowiek, który może zrobić szpagat (jeśli pojazdy rozjadą się na sąsiednie pasy) lub stać wyprostowany w niewielkim rozkroku (kiedy wozy niemalże przytulą się do siebie). Decyduje o tym gracz, przesuwając palcem po ekranie komórki.
Autostrada tylko pozornie jest pusta. Dość szybko zaczynają pojawiać się na niej rozmaite przeszkody. To jakieś bloki pozostawione na drodze, bannery rozciągnięte wysoko nad jej powierzchnią, rozmaite słupy, samochody, lampy i różne inne obiekty. Zostały one ustawione tak, by gracz musiał ustawić swojego podopiecznego w określonej pozycji – w szpagacie (robi się niższy, dzięki czemu nie uderzy głową o wysokie przeszkody) bądź rozkroku (poradzi sobie z tymi niskimi, o które zahaczyłby, robiąc szpagat).
Autosplit to jedna z tych prostych zręcznościówek, w których ginie się co minutę, ale też często robi postępy. To frustrujące gry, dosyć trudne, ale jednocześnie wciągające. I co najważniejsze, darmowe. Nie zajmują wiele miejsca, zapewniają szybką i nieskomplikowaną rozrywkę. Czegoś takiego ludziom też trzeba. Może nawet głównie czegoś takiego. A olbrzymia liczba dodatków, nowych ciężarówek, przeszkód, z pewnością stanowi atrakcję… której na szczęście nie trzeba kupować.
Fifi
Autosplit, Stigol, Oleh Vasylevych, Android, IOS
Polub nas na Facebooku.