Wyznania mordercy

Żyjemy w zamerykanizowanym świecie. Udane produkcje rozrywkowe obcych kinematografii rzadko kiedy do nas docierają. Jednym z wyjątków są Wyznania mordercy, japoński remake filmu koreańskiego. Dobry, wciągający kryminał, który trzyma w napięciu i potrafi zaskoczyć.

W 1995 roku tajemniczy seryjny morderca zabił pięć osób na oczach ich bliskich. Jedną z ofiar był partner tropiącego go detektywa, Ko Makimury. Minęły 22 lata, sprawa się przedawniła i… niejaki Masato Sonezaki napisał książkę, w której przyznał się do wszystkich tych zabójstw. Opisał je ze szczegółami, których nikt poza zabójcą nie mógł znać. Wyjaśnił też, w jaki sposób wystrychnął na dudka policję. Z dnia na dzień stał się celebrytą, gwiazdą telewizji, obiektem zainteresowania mediów. Makimura próbuje zrobić wszystko, by poniósł stosowną karę. Ma ku temu powód…

Kupuję wizję świata, w której morderca zostaje gwiazdą, gdy przyznaje się do popełnionych zbrodni i za nie przeprasza. Pamięć ludzi jest krótka, szybko zapominają o złych uczynkach z przeszłości i oceniają ludzi po tym, jak obecnie się zachowują. Widać to w polityce, w świecie celebrytów, w sprawie Issei Sagawy, w Wyznaniach mordercy. Japoński film jest nieco przerysowany, chwilami może nawet histeryczny, ale tworzy wiarygodną wizję rzeczywistości i pozwala bohaterom działać.

Atutem filmu są zwroty akcji. To jedna z tych produkcji, które umiejętnie wodzą widza za nos i nie do końca poważnie traktują. Zapewnia rozrywkę i właśnie z tego powodu czasami mija się z logiką. Odpuszcza sobie wiarygodność psychologiczną. Jeśli potraktuje się Wyznania mordercy z dystansem, seans zapewni uśmiech na twarzy. Bo to udany film, fajne azjatyckie kino gatunkowe. Wielka szkoda, że tak mało znane.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz kino azjatyckie
– Lubisz zwroty akcji
– Chętnie oglądasz historie o mordercach

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz przesady w filmie
– Facet ze zdjęcia wydaje ci się za młody na 40+
– Cenisz logikę i wiarygodność

Michał Zacharzewski

Wyznania mordercy, 22-nenme no Kokuhaku: Watashi ga Satsujinhan desu, 2017, reż. Yû Irie, wyst. Tatsuya Fujiwara, Hideaki Itô, Tôru Nakamura, Kaho, Shûhei Nomura, Anna Ishibashi, Ryô Iwamatsu, Taichi Saotome

Ocena: 7/10

Polub nas na Facebooku.
Spis naszych recenzji na serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.