
Operation: Sunburst to animowany film z uniwersum Fallouta. I to film fanowski, niezależny, zrealizowany przez grupkę zapaleńców i miłośników gry. Fakt, trwa zaledwie 48 minut, ale obfituje chociażby w efektowne strzelaniny. Ma też fabułę i za jej pomocą potrafi wywołać napięcie!
Akcja Operation: Sunburst toczy się przed wydarzeniami opisanymi w Fallout: New Vegas i koncentruje na znanym już graczom konflikcie między Republiką Nowej Kalifornii a Bractwem Stali. Chodziło w nim o kontrolę nad elektrownią słoneczną Helios One w Mojave, miejscówkę ważną nie tylko z punktu widzenia strategicznego. To dlatego widzimy poświęcenie walczących i sporą ilość ofiar. Wymiany ognia – przypominające chwilami kino wojenne z lat 80. – zapewniają odpowiedni dramatyzm.
Film wygląda zaskakująco dobrze. Ma wartkie tempo i ciekawe kadry, nieźle zaprojektowane postacie i widowiskowe efekty. Montaż też nie przeszkadza w śledzeniu historii. Sporą jej część stanowi szturm, co w pewnym momencie robi się nurzące. Na szczęście nie zabrakło czasu na opowieść, na dialogi, które zostały dobrze napisane. W połączeniu z muzyką i odpowiednio dobranymi kolorami tworzą właściwy klimat. Fallout: Operation: Sunburst ogląda się jak odcinek profesjonalnie zrealizowanego serialu lub też długi, ale doskonały przerywnik filmowy.
Za plus tej produkcji należy również uznać dbałość o realia. Fani gry, także ci hardcore’owi, zobaczą znane sobie jednostki i taktyki, pancerze, bronie. Fallout: Operation: Sunburst przypomina, że choć powstał serial, potencjał uniwersum jest ogromny. Powstała bowiem krótka, ale widowiskowa opowieść, która dostarcza zarówno emocji, jak i frajdy z obcowania z postapokaliptycznym światem. Widać w niej pasję twórców, którzy mimo ograniczeń budżetowych zrobili coś, co autentycznie wciąga. A to niełatwa rzecz.
Zobacz, jeśli:
– Lubisz Fallouta
– Cenisz efektowne animacje
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie cierpisz filmów fanowskich
– Nie znasz marki
Michał Zacharzewski
Fallout: Operation: Sunburst, 2025, reż. Sodaz
Ocena: 7/10
Polub nas na Facebooku, TikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.