Barwy ochronne

Barwy ochronne, jeden z najlepszych filmów w dorobku Krzysztofa Zanussiego i czołowy reprezentant kina moralnego niepokoju, na pierwszy rzut oka wydaje się niedzisiejszy. Zarówno miejsce akcji, jak i bohaterowie nie pojawiają się we współczesnym kinie. A jednak sprawy, o których mówią, wciąż pozostają aktualne. I jest to przerażające.

Przenosimy się na letni obóz naukowy w typowym PRL-owskim ośrodku wypoczynkowym. Zjechali tu studenci z językoznawczych kół naukowych jednej z nowych, prowincjonalnych uczelni wraz z kadrą naukową, która przy okazji próbuje ich czegoś nauczyć. Młody asystent Kruszyński (Piotr Garlicki Przyłbice i kaptury) podchodzi do młodzieży po partnersku. Jest otwarty i wyrozumiały. Stara się traktować ich sprawiedliwie i wspierać w dążeniu do wiedzy. Jako idealista łatwo z tego nie zrezygnuje.

Co innego docent Szelestowski (Zbigniew ZapasiewiczAkcja pod Arsenałem). To człowiek w średnim wieku, mający już pewne doświadczenie na uczelni. On ma świadomość, że lepiej się nie wyróżniać, nie narażać rektorowi, nie podejmować kontrowersyjnych decyzji. Awansują mierni, lecz wierni, a sprawiedliwość czy pracowitość zupełnie się nie liczą. Szelestowski zdążył to już zaakceptować, stał się konformistą, a teraz podczas licznych spacerów stara się cynicznie wpoić te zasady młodszemu koledze. Wystarczy zresztą spojrzeć na prorektora, przyjrzeć się, jakim jest człowiekiem.

Wiele się od tego czasu zmieniło, ale fałszywość ludzi pozostała. Karierowiczostwo również. Te wszystkie układy i układziki, umiejętne lawirowanie wśród osób wpływowych, unikanie odpowiedzialności. No i te drobne szpileczki wbijane na tyle precyzyjnie, by kogoś skutecznie podkopać. Barwy ochronne po premierze wywołały spore zamieszanie, ale przełożyło się ono na sukces artystyczny. Co najważniejsze, nie zestarzały się. Świetnie pokazują chociażby to, że uczciwość wiąże się czasami z hipokryzją. Ile współczesnych produkcji równie celnie pokazuje taką typową przecież społeczność? Ile w ogóle podejmuje ten temat?

Zobacz, jeśli:
– Lubisz polskie kino
– Ciekawią cię podobne dylematy

Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz filmów gadanych
– Na Zanussim zasypiasz

Michał Zacharzewski

Barwy ochronne, 1976, reż. Krzysztof Zanussi, wyst. Piotr Garlicki, Zbigniew Zapasiewicz, Christine Paul-Podlasky, Mariusz Dmochowski, Wojciech Alaborski, Mieczysław Banasik, Krystyna Bigelmajer, Alfred Freudenheim, Marian Glinka, Dorota Kamińska, Marek Wojciechowski, Mieczysław Hryniewicz, Iwona Słoczyńska, Eugeniusz Priwieziencew, Magdalena Zawadzka, Riccardo Salvino, Hanna Bieluszko, Hanna Bieniuszewicz, Joanna Pacuła, Ilona Łepkowska, Piotr Pręgowski, Maria Mamona, Halina Mikołajska, Borys Marynowski, Jerzy Rogulski, Jolanta Żółkowska

Ocena: 8/10

Polub nas na FacebookuTikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Jedna uwaga do wpisu “Barwy ochronne

  1. Ten sam zarzut „nie lubisz filmów gadanych” można zastosować do filmu „Dwunastu gniewnych ludzi” z 1957 roku. Tylko, co z tego, skoro oba filmy są bardzo dobre i jedyne w swoim rodzaju.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.