
Kiedyś skubało się kury. Dziś skubie się emerytów, podatników, klientów… Przede wszystkim ludzi, bo opierzony drób przeciętny Polak widzi co najwyżej na zdjęciu. Imprezowa karcianka Oskubani ma szansę to zmienić – to całkiem przyjemna gra.
W niewielkich rozmiarów pudełku udało się wydawcy zmieścić 110 specjalnych kart wraz z instrukcją. Została ona całkiem nieźle napisana i w jasny sposób wyjaśnia wszystkie zawiłości gry. Okazuje się, że potężna burza przeszła przez okolicę i zniszczyła kilka kurzych farm. Ptactwo wzięło nogi za pas i obecnie bryluje na pobliskiej łące. Trzeba je więc wyłapać i umieścić w zagrodach.
Każdy z graczy poluje na kury określonego koloru i próbuje je wyłapać za pomocą zagrywanych kart. Problem w tym, że po łące hasają również kaczki przebrane za kury i chcące się załapać na darmowe wyżywienie, psy polujące na taki fałszywy drób, wreszcie lisy i koguty. Każdy z nich spełnia nieco inną funkcję i wzmacnia interakcje negatywną w Oskubanych. Zapychanie rywalom kurników kaczkami, nurkowanie po wyrzuconą kartę czy pozbawianie rywali łupów przynosi paskudną satysfakcję.
Gra jest skierowana do grup 3-7 osób i doskonale wypada na imprezach. Ma proste zasady, które można wyłożyć współuczestnikom zabawy w ciągu zaledwie kilku minut, w dodatku oferuje bardzo szybką rozrywkę. Jak dla mnie to bardzo fajna rozrywka.
Fifi
Oskubani, Wydawnictwo Muduko, Sergio Ortiz, Enrique Guillamón
Polub nas na Facebooku, TikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.