
Dostatek to bardzo ciekawa propozycja stanowiąca mieszankę realizmu magicznego z sagą opowiadającą o losach mieszkańców dwóch fikcyjnych nadmorskich miejscowości. Michael Crummey, kanadyjski poeta i pisarz, przenosi w niej czytelników do chwilami onirycznej, lecz częściej niezwykle brutalnej rzeczywistości Nowej Fundlandii.
To właśnie u jej wybrzeży przed wielu, wielu laty morze wyrzuca na brzeg dogorywającego wieloryba. Mieszkańcy dwóch pobliskich, skłóconych ze sobą osad, Trzewi i Paradise Deep, rozpalają w pobliżu ogniska. Stopniowo przygotowują się pocięcia zwierzęcia na kawałeczki, pozyskania smacznego mięsa i przetopienia cennego tłuszczu. Nieoczekiwanie z brzucha zwierzęcia wyłania się ciało bladego, wręcz kredowobiałego mężczyzny o siwych włosach. Żywego, jak się później okaże. Juda odciśnie swoje piętno na życiu obu miejscowości…
Nie będzie on jedynym bohaterem tej opowieści, bo ma ona ich wielu, często zapadających w pamięć jak choćby Wdowa po Devinie, znachorka bądź czarownica, której wszyscy się nieco obawiają. Jej wnuczką będzie Mary Tryphena, postać co najmniej nietuzinkowa, która odziedziczyła część talentów po babce. Do tego dochodzi Królówka Sellers, miejscowy przedsiębiorca, bogacz ze słabością do gry w warcaby (według własnych zasad, w końcu plansza należy do niego), czy ojciec Phelan, duchowny o licznych słabościach.
Chyba najbardziej urzekający jest surowy, nieco magiczny klimat Dostatku. W powieści sporo jest nędzy, surowości, wzajemnych animozji, zabobonów i lęków, ale też przyjaźni i miłości, czasami oczywiście niespełnionych. Czuć tu również upływ czasu, zmiany zachodzące w społeczeństwie, nieubłaganie zapuszczającą się na te tereny nowoczesność. W tle pojawia się tylko odrobina wielkiej polityki, w tym pierwsza wojna światowa będąca swego rodzaju granicą. Bo świat prędzej czy później upomni się o każdego. I wszystko zniszczy.
Michał Zacharzewski
Dostatek
Tytuł oryginału: Galore
Autor: Michael Crummey
Przekład: Michał Alenowicz
Wydawnictwo Wiatr od Morza
Polub nas na Facebooku, TikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.