Kamilianie: Za drzwiami zakonu

Sylwester Latkowski przyzwyczaił widzów do dokumentów podejmujących ważne i niekiedy kontrowersyjne tematy. W 2004 roku zaskoczył produkcją Kamilianie: Za drzwiami zakonu, spokojną, chwilami nawet ciepłą, choć pozbawioną jakiegokolwiek artystycznego sznytu.

W filmie Kamilianie: Za drzwiami zakonu przyglądamy się grupce zakonników i przy okazji poznajemy historie zakonu. Zakon Kleryków Regularnych Posługujących Chorym dotarł na ziemie polskie w początkach ubiegłego wieku. Wkrótce później w Miechowicach koło Bytomia powstał dom zakonny. Jednocześnie rozpoczęła się budowa lecznicy św. Jana Chrzciciela w Tarnowskich Górach i dziś to właśnie tam koncentruje się życie zakonu.

Duchowni na ekranie opowiadają o swojej posłudze, młodzi z seminarium w podwarszawskim Burakowie wspominają o powołaniu i nowicjacie, starsi o problemach, z jakimi się zmagają, i o codzienności. Wszyscy wyjaśniają swoje motywacje, mówią o powołaniu i o trudach pracy. O wyzwaniach. Z pewnością nie jest im łatwo, zresztą nie bez przyczyny kamilianów było wówczas w Polsce raptem osiemdziesięciu. Żyli skromnie, pracowali dla innych, nie liczyli na luksusy.

Przy okazji widzimy ich podopiecznych, ludzi starszych, często samotnych, którzy wymagają opieki. Są też osoby niepełnosprawne, psychicznie chorzy albo też tacy, którzy zmagają się z AIDS. Dla nich pomoc jest czymś nieocenionym. Dobrze więc, że Kamilianie: Za drzwiami zakonu pokazuje taką twarz chrześcijaństwa. Szkoda, że forma nie jest atrakcyjna. To taki klasyczny dokument telewizyjny, realizacyjnie bardzo przeciętny…

Zobacz, jeśli:
– Ciekawią cię kamilianie
– Lubisz opowieści o duchownych

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na kontrowersje

Michał Zacharzewski

Kamilianie: Za drzwiami zakonu, 2004, reż. Sylwester Latkowski

Ocena: 5/10

Polub nas na FacebookuTikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.