
Listek to trwająca zaledwie sześć minut czeska animacja, która łączy ambicje artystyczne z prostym, ale mądrym przesłaniem. Przypomina bowiem o tym, że zawsze przyjemnie wraca się w rodzinne strony. Także i z dalekich podróży.
Na pokład statku pasażerskiego wchodzą kolejni podróżni. Wręczają marynarzowi bilety i kierują się do swoich kabin. Jednak podróżująca z mamą dziewczynka przynosi mi tytułowy Listek. Taki zwykły, brązowy, przypominający trochę łapkę ptaka brodzącego. Marynarz przyjmuje go i chowa do kieszeni, a podczas podróży nieraz o nim myśli. Przypomina sobie bowiem rodzinny dom, na którego podwórzu rosło potężne drzewo i zrzucało takie właśnie liście.
Wrażenie robi oprawa. Cały film wygląda, jakby został namalowany farbkami przez dziecko. Nie wszystko tu wygląda idealnie, domki są rozklekotane, okna nierówne, drzewka to placki z kreseczką u dołu. Wrażenie robią zwłaszcza zaburzenia proporcji. Stojący na statku marynarz wygląda jak gigant, by za chwilę zmieścić się pod jego pokładem.
Listek to bardzo ciepły, pogodny film, nakręcony w jasnych barwach, niosący może i sentymentalne, ale pozytywne przesłanie. Przynajmniej dla tych ludzi, którzy wciąż mają rodzinny dom i mogą do niego wrócić. Wielu z nas ciągnie do swoich korzeni. Wracamy w tamte strony z dalekich podróży. Do miejsc, ludzi, klimatów…
Zobacz, jeśli:
– Lubisz animacje
– Lubisz krótkie metraże
Odpuść sobie, jeśli:
– Nie lubisz sentymentalizmu
– Odrzuca cię malowana forma
Michał Zacharzewski
Listek, Leaf, 2020, reż. Aliona Baranova
Ocena: 6/10
Polub nas na Facebooku, TikToku, BlueSky i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.