Kocia szajka i zaginione bajki – Agata Romaniuk

Kocia szajka i zaginione bajki to już ósma historia o przygodach kotów z Cieszyna, które regularnie rozwiązują kryminalne zagadki. Co prawda w tym tomie aspekt ten schodzi na drugi plan, ale wciąż jest zabawnie, pouczająco i przyjemnie. Także dla rodziców i dziadków.

A dla rodziców dlatego, że wątek dotyczy Reksia, słynnego psa z dobranocek, na których wychowały się całe pokolenia. Otóż pewnego leniwego dnia bohaterowie podziwiają w telewizji bajkę o tym niesfornym psiaku. I zauważają na ekranie koty. Jeden z nich okazuje się ojcem Morfeusza, aktorem, który przepadł gdzieś w pomroku dziejów. Stąd zapada decyzja, by wyjechać do Bielska-Białej, gdzie filmy powstawały, i odnaleźć więcej materiałów o tym futrzaku.

Na miejscu zaś okazuje się, że ktoś kradnie filmy z Reksiem. Niby powinny znajdować się w archiwum, ale kilku sztuk nie ma. No i rozpoczyna się śledztwo. Badanie tematu. Analizowanie tropów, rozmawianie z podejrzanymi. Mniej tego jednak w tym tomie, więcej zwykłych rozmów o kocim życiu i przeszłości. W dialogach i opisach tradycyjnie już nie brakuje kocich neologizmów oraz zabaw słownych. Przy okazji czytelnik dowiaduje się więcej o historii Reksia.

No właśnie, Kocia szajka i zaginione bajki to trochę taki nostalgiczny spacer w przeszłość, na który chętnie wyprawią się ludzie wychowani na tych dobranockach. Autorka wspomina wiele odcinków, przytacza parę anegdotek, czuć, że sama ma do zwierzaka sentyment. A że woli koty? Każdy normalny wolałby koty. Ale Reksio też może być.

Joel

Kocia szajka i zaginione bajki
Autorka: Agata Romaniuk
Ilustracje: Malwina Hajduk

Polub nas na FacebookuTikToku i Instagramie.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.