Małe Licho i lato z diabłem to trzeci tom spisanych przez Martę Kisiel opowieści o Bożku, małym chłopcu mieszkającym w Lichotce razem ze swoją mamą, dwoma wujkami, paroma aniołami stróżami, jakimiś glutami (małym i dużym), a do tego widmami, topielcami i innymi dziwnymi istotami. Z jednej strony to książeczka dla dzieci, z drugiej opowieść, przy której pośmieją się i dorośli. W końcu oni najlepiej wiedzą, że lato to owszem, było, ale z radiem.

W tomie Małe Licho i lato z diabłem Bożydar kończy rok szkolny i trochę wbrew swojej woli – z powodu szykującego się w domu remontu – zostaje wysłany na wakacje do cioci Ody. Zabiera się z nim jego anioł stróż, czyli wiecznie zakatarzone kakałkolubne Małe Licho, i tyle ich widzieli! Niestety, na miejscu okazuje się, że w pobliskim miasteczku przebywa na wakacjach u babci kolega ze szkoły Bożydara. I to najmniej lubiany kolega. Ktoś, kogo należy za wszelką cenę unikać…

Książka jest zabawna, a jej sporym atutem jest znany już z poprzedniego tomu czorcik. Owa szatańska sepleniąca koza szybko dogaduje się z aniołkiem i tworzą przezabawny duet. Szczerze mówiąc myślałem, że będzie bardziej pomiędzy nimi iskrzyć, tymczasem okazało się, że świetnie do siebie pasują. Natomiast główny wątek, związany z tajemniczym zagrożeniem czyhającym w lesie, wydaje się słabszy. Chwilami za dużo w nim opisów, a za mało dialogów i akcji.

Mimo to jestem przekonany, że dzieciakom Małe Licho i lato z diabłem się spodoba. Pewnie także i dorosłym, którzy lubią książki i mają wyobraźnię, poczucie humoru i trochę dystansu do życia. No i lubią takie klimaty, bo nie wszystkim one przypasują. Nie zapominajmy, że znaczna część Polaków nie czyta w ogóle książek, woli politykować po internetach, oglądać tiktokowe wyprzedaże i parkować po trawnikach i chodnikach. Takie mamy społeczeństwo.

Joel

Małe Licho i lato z diabłem
Autorka: Marta Kisiel
Wydawnictwo Mięta, Wydawnictwo Wilga

Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.