The Goat Life

Indyjski The Goat Life opowiada prawdziwą historię młodego imigranta zarobkowego, który zostaje zmuszony do niewolniczej pracy na farmie położonej gdzieś na środku arabskiej pustyni. Niektórzy porównują go z Forrestem Gumpem z uwagi na poczciwość głównego bohatera, inni doszukują się śladów Cast Away (fizyczna przemiana bohatera) czy nawet… Misery.

Najeeb (Prithviraj Sukumaran) jest ciepłym, sympatycznym chłopakiem z indyjskiej prowincji. Jego żona spodziewa się dziecka, a warunki, w jakich żyją, dalekie są od ideału. Wszystko przez brak pracy; bohater chwyta się rozmaitych zajęć, między innymi wydobywa piasek z dna rzeki, ale to wystarcza jedynie na przeżycie, a nie na wybudowanie domu i zapewnienie dziecku bezpiecznego dzieciństwa. Stąd Najeeb – za radą znajomych – podejmuje decyzję o migracji zarobkowej. Takiej, na jaką decydują się miliony Hindusów. Na którą decydują się też Polacy, choć żyją w znacznie lepszych warunkach…

O tym wszystkim dowiadujemy się z retrospekcji, bo The Goat Life rozpoczyna się na lotnisku w Arabii Saudyjskiej. Najeeb wraz z kuzynem, Hakimem (K. R. Gokul), mieli tu spotkać się ze swoim przyszłym pracodawcą i już następnego dnia zacząć nieskomplikowaną pracę biurową. Tymczasem nie pojawia się nikt. Z uwagi na barierę językową – obaj nie mówią nawet po angielsku – nie są też w stanie z nikim się dogadać. Aż pojawia się Arab, który postanawia ich zabrać. Zrobić z nich niewolników.

Obaj zostaną rozdzieleni i w rezultacie Najeeb wyląduje na farmie położonej pośrodku pustyni. Będzie zmuszany do pracy, na której się nie zna, bity, głodzony, traktowany jak pies. The Goat Life dotyka problemu współczesnego niewolnictwa – wciąż jest to gigantyczny problem, nie tylko w Arabii Saudyjskiej, ale również Indiach czy Stanach Zjednoczonych – i potrafi wzruszyć. Choć nieco irytuje naiwność i bezsilność bohatera, który długo biernie przyjmuje to, co przynosi mu los. I nie bardzo umie sobie radzić.

Tylko czy nie jest to efekt bełtu, który zrobiły nam z mózgów amerykańskie filmy? Ich bohaterowie zawsze stają do walki i wygrywają. Zwyczajnie buntują się. Na brutalność odpowiadają brutalnością. W The Goat Life tego nie ma, bo nie odpowiada to filozofii życiowej sporej części Hindusów. Nie mówiąc o tym, że w prawdziwym życiu często bywa nieskuteczne…

Zobacz, jeśli:
– Lubisz kino indyjskie
– Ciekawią cię historie z życia
– Doceniasz problematykę społeczną filmu
– Doceniasz transformacje aktorów (tu 30 kg)

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na tańce
– Masz uczulenia na dłużyzny

Michał Zacharzewski

The Goat Life, Aadu Jeevitham, 2024, reż. Blessy, wyst. Prithviraj Sukumaran, Jimmy Jean-Louis, Talib, K.r. Gokul, Rik Aby, Amala Paul, Shobha Mohan, Robin Das, Ajesh Babu

Ocena: 6/10

Polub nas na FacebookuTikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.