
Karol May pisał piękne książki o kowbojach i Indianach, ale do Stanów Zjednoczonych dotarł dopiero pod koniec życia. Co innego Vladimír Stuchl, czeski redaktor, dziennikarz, prozaik, tłumacz i poeta. On spędził w Ameryce kilka lat.
Pochodził z rodziny nauczycielskiej. Gimnazjum ukończył w czasie drugiej wojny światowej, a po jej zakończeniu przeniósł się do Pragi, gdzie studiował filozofię, socjologię i estetykę na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Karola. Jednocześnie pracował w czasopismach Práce i Lidové noviny, a także w dziale prasowym Centralnej Rady Związków Zawodowych. W latach 1955-60 był amerykańskim korespondentem czeskiej agencji prasowej. Zaczynał od pełnych melancholii wierszy publikowanych jeszcze podczas wojny. Przez kilka lat próbował tworzyć wiersze socrealistyczne, jednak szybko powrócił do opisywania codzienności. Publikował też książki dla dzieci i młodzieży.
Ze Stanów Zjednoczonych przywiózł całe mnóstwo zasłyszanych historii i opowieści. Czasami prawdziwych, innym razem wyssanych z palca, opowiadanych przez sędziwych kowbojów przy wspominkowych ogniskach czy publikowanych w prasie. Ubrał je w tomik Przez prerię pędzi koń, zbiór krótkich historyjek, anegdot, żartów czy opowiadań o przeszłości Ameryki. Są tu indiańskie legendy, kowbojskie dykteryjki, opisy życia czarnoskórych niewolników, białych traperów, myśliwych, poszukiwaczy złota, odkrywców, farmerów czy drwali.
Opowiadania z Przez prerię pędzi koń tworzą barwny obraz Dzikiego Zachodu. Niekiedy nostalgiczny, innym razem ponury, najczęściej jednak zaskakujący i zabawny. Mamy tu spojrzenie z perspektywy Indian (w części Czerwone skały), wspominanych już niewolników (Czarne słońca), całą serię wyssanych z palca opowieści (Ławka łgarzy), wreszcie opowieści o białych odkrywcach (Zielone morze traw). Bardzo fajna to lektura, jak ma się tych dziewięć, dziesięć lat.
Joel
Przez prerię pędzi koń
Tytuł oryginału: Prérií pádí kůň
Autor: Vladimír Stuchl
Przekład: Emilia Witwicka
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Polub nas na Facebooku, TikToku i Instagramie.