Maskarada (2021)

Trwająca zaledwie kwadrans Maskarada zabiera nas na wycieczkę do Nigerii. Pokazuje też kontrast pomiędzy Europą Zachodnią a tym krajem, między stylami życia, swobodami, pejzażami. I to nawet przez chwilę nie pokazując owej Europy.

Salewa mieszka w Wielkiej Brytanii. Jest młodą, atrakcyjną lesbijką. Ogolona na zero, z wielkimi kolczykami i w modnym żakiecie. Idealnie pasuje do ulic Paryża czy Londynu, ale już w Lagos się wyróżnia. Tu kobiety ubierają się prościej, często w sposób tradycyjny. Także ci tańczący na ulicach i niepozwalający jej dotrzeć do kościoła. Po Salewa przyjechała tu na pogrzeb swojej matki, od której uciekła przed laty. We wszystko była wmieszana jeszcze jedna dziewczyna.

Ten kontrast jest tu naprawdę ważny. Zestawienie tego, jak wygląda Nigeria, ze znanym nam wszystkim życiem w Europie. Ale nie mniej istotna jest również podróż bohaterki w przeszłość. Próba skonfrontowania się z dawną miłością i porzuconymi uczuciami, z żalem za tym, co się utraciło. Salewa ma żonę, wydaje się szczęśliwa, ale czuć, że gdzieś podskórnie zastanawia się, co by było, gdyby została w Nigerii. Gdyby spróbowała w ojczyźnie poszukać szczęścia.

Atutem Maskarady są też piękne krajobrazy Nigerii. Nie takie pocztówkowe, ale zwykłe. Bardziej nasycony kolor ziemi, inne budynki, drzewa, ludzie na ulicach. Inny świat nie tylko dla Salewy, ale i dla nas, widzów. To dodatkowa zaleta tej produkcji.

Zobacz, jeśli:
– Lubisz krótkometrażówki
– Ciekawi cię konfrontacja z przeszłością
– Chcesz poznać Nigerię

Odpuść sobie, jeśli:
– Masz uczulenie na LGBTQ+

Michał Zacharzewski

Maskarada, Egúngún, Masquerade, 2021, reż. Olive Nwosu, wyst. Sheila Chukwulozie, Teniola Aladese

Ocena: 6/10

Polub nas na FacebookuTikToku i Instagramie.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.