Orzeł. Ostatni patrol

Oparty w dużej mierze na domysłach Orzeł. Ostatni patrol rozczarowuje. I to zarówno w sferze koncepcyjnej, jak i realizacyjnej i historycznej. Widać niski budżet, ale i spory chaos, który sprawi, że widzowie nieznający realiów służby na okręcie podwodnym parę razy się podczas seansu pogubią.

ORP Orzeł powstał w holenderskiej stoczni i w lutym 1939 roku wszedł do czynnej służby. Dysponował załogą liczącą 60 marynarzy, pojedynczym działem 105 mm i podwójnym działem przeciwlotniczym kalibru 40 mm. Pływał dzięki dwóm silnikom dieselowskim wspartym silnikami elektrycznymi Brown Boven, stąd pod pokładem zainstalowano baterię 200 ogniw. Zaraz po rozpoczęciu wojny został internowany w Estonii, skąd podczas brawurowej akcji uciekł do Wielkiej Brytanii i od początku 1940 roku rozpoczął normalną służbę. Wsławił się zatopieniem niemieckiego transportowca Rio de Janeiro.

O jego ostatnim patrolu Orła stosunkowo niewiele wiemy; z załogą nie było kontaktu, nie udało się też odnaleźć wraku jednostki. Historycy wojskowości podejrzewają, że nadział się na minę, doznał poważnej awarii technicznej bądź też został przez pomyłkę zbombardowany przez aliancki samolot. Stąd opowieść przedstawiona w filmach opiera się na domysłach i skupia na dramacie żołnierzy zamkniętych w ciasnej metalowej puszce. Przez całą projekcję nie opuszczamy pokładu jednostki. Jedyne, na co reżyser czasami nam pozwala, to zaczerpnąć powietrza podczas wynurzenia.

Problem w tym, że napięcie żołnierzy nie udziela się widowni. Bohaterowie są za mało wyraziści, zbyt enigmatyczni, milczący. Za mało o nich wiemy, byśmy mieli się nimi przejmować. Scen akcji – starć z wrogiem – właściwie nie ma, bo co może być widać z puszki lub ciemną nocą? O przebiegu walk dowiadujemy się głównie z meldunków marynarzy. Pomysł z okresowym pokazywaniem załogi zza szyb urządzeń pokładowych (wygłuszone rozmowy, zamazane kontury, wyblakłe kolory) też się nie sprawdza.

Nie mówiąc już o tym, że sporo jest w filmie Orzeł. Ostatni patrol bzdur, które rozśmieszą każdego szukającego w tej opowieści realizmu. Peryskop z gigantycznym zoomem pozwalającym podglądać wesele w porcie, ostrzał niemieckich kutrów z karabinów zamiast działek pokładowych, czy wreszcie obecność na pokładzie Eryka Sopoćki sugerują, że twórcy dość swobodnie podeszli do opowiadanej historii…

O tym, że Orzeł. Ostatni patrol nie będzie polskim Okrętem, wiadomo było jeszcze przed pójściem do kina. Niestety, okazało się również, że to obraz niedopracowany, a przede wszystkim nudny. Jeśli to najlepiej wyreżyserowany polski film ubiegłego roku (jak chciało jury festiwalu w Gdyni), to może warto w najbliższym czasie zrezygnować z uczęszczania na rodzime produkcje?

Zobacz, jeśli:
– Lubisz polskie kino
– Potrafisz docenić wojenny trud marynarzy

Odpuść sobie, jeśli:
– Liczysz na emocje i widowiskowe sceny
– Masz ochotę dowiedzieć się więcej o historii Orła

Michał Zacharzewski

Orzeł. Ostatni patrol, 2022, reż. Jacek Bławut, wyst. Tomasz Ziętek, Mateusz Kościukiewicz, Antoni Pawlicki, Filip Pławiak, Tomasz Schuchardt, Adam Woronowicz, Rafał Zawierucha, Jan Butruk, Michał Czorny, Sebastian Dela, Kamil Dobrowolski, Filip Gurłacz, Tomasz Włosok, Maciej Wizner, Paweł Tomaszewski, Krzysztof Szczepaniak, Grzegorz Palkowski, Kamil Toliński, Filip Krupa, Adam Kupaj, Edmund Short, Szymon Kukla, Konrad Szymański, Oliwer Witek, Daniel Stanko, Aleksandra Skraba

Ocena: 3/10

Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.

2 uwagi do wpisu “Orzeł. Ostatni patrol

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.