Do dziś uważam Silent Hill za jedną z najlepszych ekranizacji gry komputerowej. Jej autorom udało się wykreować niesamowity klimat i opowiedzieć nową, ciekawą historię, a przy okazji pozostać w świecie stworzonym przez autorów konsolowego oryginału. Przerażająca syrena wyjąca w nocy w pustym, spowitym dymem miasteczku to idealny pomysł na koszmar.
Mała Sharon (Jodelle Ferland) często śni o opuszczonej osadzie górniczej znanej jako Silent Hill, w której nigdy jednak nie była. Ponieważ jednocześnie lunatykuje i budzi się coraz bardziej przerażona, jej matka (Radha Mitchell – Ofiara, Chata) postanawia ją tam zabrać. Liczy, że znajdzie wskazówki mogące pomóc w wyleczeniu córki. Na rogatkach miasteczka na drodze pojawia się dziewczynka. Bohaterce udaje się ją ominąć, ale rozbija samochód. Kiedy odzyskuje przytomność, odkrywa, że Sharon znikła.
Silent Hill jest naprawdę niesamowite. Zdezelowane, rozpadające się budynki kryją kolejne tajemnice, a snująca się wokół mgła i padający z nieba popiół skutecznie budują klimat. I jeszcze wspomniana syrena, która oznacza nadejście nocy i innej, upiornej wersji miasteczka. Jednocześnie daje sygnał ukrytym pod ziemią potworom, że można już bezpiecznie wydostać się na zewnątrz. Jest wśród nich legendarny Piramidogłowy, jedna z najbardziej niezwykłych postaci w grze, enigmatyczna istota z wielką, metalową piramidą zamiast głowy i potężnym mieczem. Okropieństwo.
Film widziałem lata temu w kinie i zrobił na mnie wrażenie. Silent Hill broni się jednak do dziś. Porządne efekty specjalne, które nie zastępują charakteryzatorów, to wielki plus. Podobnie epatowanie surrealistyczną brzydotą, ale nie brutalną przemocą. Niesamowite wrażenie robi też muzyka i bardzo dobre zdjęcia. Niektóre ujęcia zaskakują pomysłowością oraz urodą. Kiedy trzeba, pojawia się też niepokój, a nawet uczucie strachu. To jest właśnie to, czego oczekuje od kina. Klimatu, wewnętrznego piękna, pomysłu na opowieść. Silent Hill to gwarantuje. Kontynuacja już niestety nie…
Zobacz, jeśli:
– Znasz oryginalne produkcje Konami
– Lubisz klimatyczne horrory
Odpuść sobie, jeśli:
– Horrory oglądasz dla krwi
– Nie cierpisz ekranizacji gier
Michał Zacharzewski
Silent Hill, 2006, reż. Christophe Gans, wyst. Radha Mitchell, Laurie Holden, Sean Bean, Deborah Kara Unger, Alice Krige, Eve Crawford, Kim Coates, Jodelle Ferland, Tanya Allen
Ocena: 8/10
Polub nas na Facebooku i Twitterze.
Polub nas w serwisie Media Krytyk.
Sprawdź dostępność na platformach filmowych i VOD.
Jeden z moich ulubionych horrorów. Byłam w kinie i końcówka naprawdę wgryzła mi się w pamięć. Spoiler: postać grana przez Seana Beana nie umiera 🤣
PolubieniePolubienie
Ja też zaliczyłem kino i też byłem (i jestem) pod wrażeniem!
PolubieniePolubienie